„Bo we mnie jest seks, gorący jak samum. Bo we mnie jest seks, któż oprzeć się ma mu?” – śpiewała przed laty Kalina Jędrusik. Nie ma co ukrywać, że seksowna płeć przeciwna przyciąga wzrok jak magnes i do czerwoności rozpala zmysły. Tak natura stworzyła człowieka, wobec czego jest on zupełnie bezsilny. Bynajmniej jednak nie narzekamy z tego powodu, wprost przeciwnie – bardzo nam dobrze z tą naszą „ułomnością” i niezwykle lubimy, gdy raz po raz jest ona wystawiana na kolejną próbę. To całkowicie zdrowy objaw, choć może nie zawsze idący w parze z wyczuciem taktu.
Bycie osobą seksowną znacznie podnosi ogólną atrakcyjność, lecz na pewno nie decyduje o niej w pełni. Co więcej to, co przez jednych jest uznawane za seksowne, przed drugich może być odbierane jako wulgarne czy nawet wyuzdane, a w najlepszym razie przejaw kiepskiego gustu. Czy zatem w ogóle warto starać się być seksowną osobą? Przede wszystkim nie należy robić nic wbrew sobie, aczkolwiek uważamy, że jeśli nie widzisz żadnych przeciwskazań, a także masz ku temu predyspozycje, to na pewno warto! A już z całą pewnością dobrze jest być tak postrzeganą(-ym) w oczach partnera(-ki). Przecież to na ich opinii powinno zależeć nam najbardziej.